poniedziałek, 8 czerwca 2015

Leszcze na picker, poszukiwanie karpi, test lodki i piękne widoki... - Het Schulensmeer duża, piękna i rybna woda.

Dnia 7 czerwca wybrałem się na zbiornik Het Schulensmeer. Zbiornik ten został otwarty 1 czerwca po miesięcznym okresie zamkniętym na czas tarła ryb i lęgów ptaków. Byl to wiec pierwszy weekend po otwarciu tego łowiska. I moja 4 wizyta tam w tym roku. Pogoda była ładna co prawda poranek był dość zimny bo o 5 było około 7 stopni ale później się rozkręciło i zaczęło porządnie przypiekać. Tego dnia miałem okazje przetestować w warunkach bojowych mój nowy nabytek-łódkę zanętową nanotec 2015. Postanowiłem ze będę wędkował na jednej lini karpiówką z zestawem karpiowym i wywożąc zestaw na ponad 100m na lekkie wyplecenie w tej okolicy okolo 3-4m. Na drugiej lini na okolo 40m i 4-5m łapałem pickerem z koszyczkiem zanętowym typu bullet feeder.Sesja tego dnia trwała 10 godzin.














Na miejscówkę pod zestaw karpiowy wysypałem na samym początku około 1,5kg ziaren konopie, kuku, i niewielka ilość mieszanki dla gołębi. (Później przy każdym wywozie około pól kg ziaren)  Do tego dodatkowo mix pelletow od 2 do 8mm i zanęta spożywcza. Dodawałem tez niewielkie ilosci kulek na które planowałem łapać (3 rodzaje: truskawka-Nash, krab-ProLine, japońska kałamarnica-TandemBaits). Na hak zakładałem własnie te kulki... czasem zadipowane czasem w formie bałwanka, z kuku zwykła i pop up itd. Zestawy zmieniałem po około 2-3 godzinach. Wiem ze dla nie których może to być za szybko ale łowiłem na nie przygotowanej i nie przetestowanej wcześniej pod gusta karpi miejscówce i nie wiedziałem czego się spodziewać-musiałem kombinować z przynętami.



Pod pickera użyłem mieszanki 2 zanęt w proporcji 50 do 50.Byl to MONDIAL-F SUPER BIG i  MVDE GOLD PRO BREAM YELLOW. Do tego dodałem niewielka ilość białych robaków. Łowiłem na białe i/lub kukurydze. Na początku podnecilem miejsce 10 rzutami koszyczkiem z zanętą. Zestaw był prosty składał sie z koszyczka na żyłce z łącznikiem bez rurki do tego łącznik do przyponów i przypon 30cm, hak nr 14.

Zaczęliśmy wędkować gdzie po godzinie 6. Odrazu po pierwszym zarzucie na pickera było branie. W podbieraku wylądował leszcz 3,5kg. i tak do godziny 11 złapałem coś kolo 13 leszczy w przedziale od 2 do 3,5kg. W sumie coś ponad 30kg ryb. Po 11.00 wiatr zmienił swój kierunek z północnego na wschodni i zwiększył swoja sile i ryby przestały odrazu brać... Prawdopodobnie podążając za prądami wodnymi i naturalnym pokarmem przenieśli się w inne części zbiornika. Na karpiówkę niestety nie brało nic cały dzień.  Aaa bym zapomniał miałem na karpiowce jeden odjazd... co prawda nie zrobiła tego ryba tylko wędkarze na łódce którzy 3 zestawami gruntowo-żywcowymi jednocześnie zaczepili o moja żyłkę. Krew mnie zalała. Obyło się bez większej plątaniny na szczęście.
Jako ze był to pierwszy weekend po otwarciu łowiska jak można było się domyślać ludzi była cala masa. Najwięcej chyba było wyczynowców z tyczkami i batami ale nie zabrakło karpiniarzy i feederowcow. Chociaż tych drugich było jakoś dziwnie mało... . Bylo tez kilka lodek jednak nie za wiele.

Podsumowując wypad to był udany. Połapałem trochę leszczy, przetestowałem parę rzeczy i posiedziałem nad woda ;) Bylem razem ze znajomym-Jackiem. Jednak on przez cały dzień nic nie złapał. Mial kilka bran i na tym koniec.
Polecam wam przetestowanie mieszanki wyżej wymienionej zanęty do feedera- już któryś raz mnie nie zawiodła i to zarówno na zbiornikach jak i na kanale podchodziły ładne leszcze. Łódka spisała się ponad moje oczekiwania ;) Nie ma co ukrywać ze teraz będzie łatwiej w niektórych sytuacjach. Jeszcze taka ciekawostka. Nie raz nie dwa złowiłem rybę która była strasznie pokaleczona lub miała dość groźne rany... zastanawiałem się z czego to sie bierze... Perkozy się czepiają dużych ryb? No raczej nie a pyzatym maja dużo drobnicy! Sumy które ponoć sa tam dużych rozmiarów? No może tak... Tego dnia tez złapałem 2 ryby podrapane i z ranami... w końcu rano po 7 godzinie zobaczyłem jak przy brzegu na wprost moich wędek coś się wynurzyło. Myślę jakaś większa ryba... a tu ci niespodzianka duza i dorodna WYDRA! I odpowiedz sama przyszła. Juz wiem co sie z tymi rybami dzieje. A żeby tego było mało  przy pakowaniu się i płukaniu pojemników po zanęcie zobaczyłem przy brzegu raka! Nawet sie nie spodziewałem ze mogą tam być raki. Co prawda woda czysta i warunki dla nich odpowiednie ale kto by pomyślał. Dalo mi to trochę do myślenia i podpowiedziało co nie co w pewnych kwestiach.  Tak wiec dzień ciekawy kilka nowych rzeczy sie dowiedziałem o tym zbiorniku przy okazji.
Juz sie szykuje na następny wypad nad to jezioro. Na wypad specjalny. A czego specjalny? No o tym to się przekonacie w swoim czasie... Bedzie ciekawie również dla was! Narazie zapraszam do obejrzenia krótkiego filmiku z tego dnia.  Zobaczycie na nim zbiornik z innej perspektywy, test lodki, hol ryby... Zapraszam;) Film tutaj


Pozdrawiam
ViS

ViS na Facebook'u
ViS YouTube





















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz