niedziela, 15 lutego 2015

Otwarcie sezonu 2015... na rybach w walentynki :)

Bylem wczoraj na rybach :) Pogoda dopisala, cale lowisko bylo puste sam siedzialem nad woda po poludni tylko
wpadl jakis karpiarz z wiaderkiem i proca podnecic miejscowke ktora szykuje sobie na koniec lutego na zasiadke.
Jak juz wychodzilem w "bramie" mijalem sie z spiningista. Sloneczko swiecilo i nawet nie bylo kaczek i gesi na szczescie :)
woda byla spokojna praktycznie "lustro"... I chociaz wszystko zapowiadalo sie wspaniale ryby nie chcialy wspolpracowac.
Lowilem na feederka z metoda, zaneta 80/20,   80% mixu (swim-stim method mix okolo 60% i zaneta mvde turbo black okolo 40%)
plus okolo 20% pellet carp 2mm bait-tech, za przynete biale robaki, czerwone, i mini  kulki 9mm
halibut, tuti-fruti, truskawka. Jaki i pelety 8mm kryl, spice, truskawka, fish.

Druga wedka karpiowka zestaw COG kordy prosty przypon hak nr 4 z wlosem necilem  woreczkami PVA  Kukurydza, konopiami,
 i przenica plus pelet 3 mm carp feed sensas i 8mm halibut sensas  plus do karzdego worka z osobna 3 skruszone kulki
ktore mialem na wlosie. W sumie nie bylo tego duzo w workach, wszystkiego po trochu, z racji ze jeszcze jest dosc zimno
i jak by nie patrzec to Luty jeszcze jest  i nie chcialem niecic duza iloscia towaru. Lapalem na kulki crab&krill  15mm
w roznych kombinacjach od tonacych, zbalansowanych "grzybkow" jak i kulki pol pop up i pol tonacej, calkiem plywajace
na okolo 2-3 cm nad dnem po laczenie kulek z kuku. Lowiem rowniez na sama kuku naturalna i w polaczeniach z plywajaca.

Na koniec feedera zamienilem na bata i zestaw ustawialem przy brzegu przy trzcinach necilem "malo i czesto" bialymi
i peletem 3mm a lowilem na biale .Splawik desque 4x14, haczyk 18.


Srednia glebokosc na stanowisku na ktorym lowilem to okolo 5m. Feederem oblawialem podwodne gorki i dolki
na glebokosciach od 3 do 6m, w odleglosci okolo od 30-60m.
Karpiowka lowilem na glebokosi 5m  zaraz przy granicy poodwodnej wysepki w odleglosi okolo 50m.
W 2 polowie sesji takze karpiowka zaczolem oblawiac okolice i szukac ryby w roznych miejscach. Blizej i dalej od brzegu,
jak i na wyplyceniach i w dolkach.
Dla feedera byla przeznaczona cala lewa polowa a dla karpiowki cala prawa polowa mojego miejsca zeby wzajemnie
sobie nie przeszkadzaly...
Batem lapalem tylko przez ostatnie 2 godziny sesji na glebokosci okolo 1,5m przy brzegu za trzcinami
zaraz przed uskokiem na glebokosc 2,5-3m .


Wyniki nie byly zadawalajace bo w sumie gdybym sie nie zdecydowal na bata pod koniec sesji to nic bym nie zlapal.
Na feedera nie bralo nic nie mialem nawet zadnych wskazan na szczytowce tak samo z karpiowka nic sie nie dzialo...
Na bata zlapalem 3 ploteczki takie od 10 do 15cm i niestety wybila godzina powrotu do domu... Chociaz nie polapalem
za duzo i praktycznie nic sie nie dzialo to i tak  przesiedziec nad woda caly dzien w ciszy i spokoju, w otoczeniu
natury jest dla mnie bezcenne i jakos bardzo nie jest mi szkoda ze za duzo nie zlapalem, jak to kiedys ktos ze znajomych
powiedzial "liczy sie relax". Byl to moj pierwszy wypad od grudnia, pierwszy w tym roku  a wiec jak by nie patrzec
otwarcie sezonu zaliczone. Nie wrucilem o kiju nawdychalem sie swierzego powietrza i to sie liczy.


Pozdrawiam
Kamil "ViS"